Zmysły na świątecznych zakupach

dekoracja blog

Okres przedświątecznych przygotowań to doskonały czas dla sprzedawców, którzy co roku przygotowują dla klientów marketingowe niespodzianki. To za ich sprawą kuszą i nęcą konsumentów będących w swego rodzaju euforii. W tym czasie konsumenci są niezwykle skorzy do wydawania większych sum pieniędzy – bo przecież święta Bożego Narodzenia są tylko raz w roku. Centra handlowe stają się bardziej przytulne i przyjazne, zapraszając zmarzniętych klientów do środka. Wnętrza galerii handlowych rozświetlają migoczące lampki, a spacery klientów po sklepowych alejkach umilają wydobywające się ze sklepowych głośników świąteczne piosenki.

Bajkowa atmosfera, wypełniona po dach bombkami, choinkami i wstążkami, wywołuje wśród klientów konkretne emocje i zachowania, angażując ich zmysły i zachęcając do zakupów, dużych zakupów rzecz jasna. Celem stosowanych chwytów marketingowych jest pobudzenie i jak największe zaangażowanie zmysłów klientów. Chodzi tutaj oczywiście o: wzrok, słuch, dotyk i węch.

 Dzwonią dzwonki sań i płatniczych terminali

Zmysły na świątecznych zakupach

Muzyka puszczana w centrach handlowych ma ważne zadanie – jej celem jest wzmacnianie stanów emocjonalnych wśród konsumentów, zwłaszcza w okresie świąt. Piosenki świąteczne wybierane są w sposób mocno przemyślany tak, by efektywnie stymulować emocjami klientów. I tak klientom w trakcie zakupów towarzyszą dźwięki, które „sterują” tempem ich poruszania się po sklepie. Wolniejsze piosenki sprawiają, że klienci nie spieszą się, powoli przemierzając każdą ze sklepowych alejek. Dostrzegają oni więcej produktów na półkach czy wystawach sklepowych, jak również poświęcają produktom znacznie więcej swojej uwagi. Audiomarketing sprawia, że klienci chętniej i dłużej pozostają w sklepie, ulegając zakupowej pokusie. Bo któż z nas oprze się radosnym dźwiękom równie radosnych dzwoneczków? Od razu w duszy robi się weselej. 🙂

Następny przystanek po zmysłach, które sprytnie angażują marketingowcy, stanowi węch. To jeden z dominujących, obok wzroku, zmysł, który najintensywniej wywołuje w nas określone stany emocjonalne. Doskonale o tym wiedzą marketingowcy, którzy chętnie sięgają po „aktywatory” węchu. Unoszący się w sklepie charakterystyczny zapach świątecznych przypraw, ciast i obowiązkowo pierników, przywołuje przyjemne wspomnienia i skojarzenia – z domem rodzinnym, świąteczną atmosferą, czyli z tym, co dobre i pozytywne.

Bodźce te pobudzają wyobraźnię i sprawiają, że klient automatycznie dany sklep czy produkt kojarzyć będzie z tym, co  przyjemne, chętnie do niego wracając. Zapachowi towarzyszy zmysł smaku, który podkręcają stoiska z degustacjami świątecznych przysmaków. W okresie świątecznym w centrach handlowych często organizowane są swego rodzaju „jarmarki świąteczne”. Swojski, tradycyjny klimat stoisk doskonale dopełnia całość świątecznej scenografii, która wypełnia przestrzenie galerii handlowej.

Możliwość „zaprzyjaźnienia się” z produktem przez zmysł dotyku sprawia, że klientowi bardzo trudno od niego odejść

Klient będąc w takim miejscu nie tylko może spróbować sprzedawanych, świątecznych specjałów, ale również oddać się chwili i zapomnieć o całym świecie. Degustuje on świąteczne przysmaki, którymi częstują aniołki, mikołajki czy radosne elfy. Po degustacji klient sklepu z chęcią zakupi wypróbowany już produkt, by przenieść do wnętrza swojego domu świąteczny klimat sklepu. Święta to czas refleksji, a wraz z postępującą komercjalizacją, czas prezentów. Przygotowywana specjalnie na tę okazje ekspozycja produktów, zwłaszcza zabawek i słodyczy, zmusza wręcz klientów do tego, by nie przechodzili obok niej obojętnie. Atrakcyjnie opakowane produkty przemawiają ze sklepowych półek do klientów. Kolorowe opakowania zabawek wabią tych najmłodszych konsumentów, którzy chętnie sięgają po piękne pudełko.

Zmysły na świątecznych zakupach

Możliwość poznania danego artykułu i „zaprzyjaźnienia się” z nim przez zmysł dotyku sprawia, że klientowi bardzo trudno jest od niego odejść. I tak rodzic postawiony przed faktem dokonanym, kupuje wybrany przez swoją pociechę produkt. Wisienką na torcie marketingu sensorycznego jest zmysł wzroku. To dzięki niemu, jeszcze przed przekroczeniem sklepowego progu, klient doznaje olśnienia, że „święta nadchodzą”. Billboardy ogłaszają wszem i wobec, że czas przystroić choinkę – a w międzyczasie upiec piernik, lecz tylko z użyciem przyprawy do pierników marki X.

Jako, że zmysł wzroku najczęściej i najintensywniej pobudza emocje klientów, już przed wejściem do centrum handlowego błyszczą świąteczne lampki i choinki. Są one zaproszeniem klienta do wnętrza sklepu. W środku następuje rozwinięcie dekoracji zewnętrznej – z witryn sklepów spoglądają świątecznie przystrojone manekiny, a nad głowami rozbłyskują kolorowe bombki. Taka aura z pewnością pobudzi zmysł niejednego konsumenta, który oczarowany magiczną atmosferą zostawi swoje pieniądze w niejednej ze sklepowych kas centrum handlowego.

Cieszymy się, że możemy uchylić Ci rąbek tajemnej, marketingowej wiedzy. Jeśli artykuł był dla Ciebie wartościowy, koniecznie przeczytaj następny.

porozmawiajmy
o Twoim projekcie

cta: icon
Potrzebujesz doradztwa ekspertów od digital marketingu?
Aktywne szkło grzewcze EGLAS