Przenosząc pojęcie „product placement” i osadzając je w rodzimych realiach możemy mówić o plasowaniu produktu. O co w tym marketingowym zjawisku chodzi? Otóż to nic innego jak promowanie danej marki, usługi, produktu w sposób niebezpośredni i za pomocą mediów masowych. Cały mechanizm lokowania produktu opiera się na wspominaniu, nawiązywaniu, wskazywaniu go w danym medium w ten sposób, aby zainteresować odbiorcę. Jednak samo zyskanie uwagi odbiorcy nie wystarczy… Docelowo chodzi bowiem o przekonanie konsumenta do zakupu tego właśnie konkretnego artykułu lub do skorzystania z tej konkretnej usługi, przy jednoczesnej rezygnacji z tradycyjnej formy reklamy. To w jaki sposób dany produkt, usługa będzie promowana wynika z kontekstu. Najczęściej produkt jednoczy się z „tłem” udając, że to jego naturalne środowisko występowania.
Lokowanie produktu narodziło się w latach 20. XX wieku
Lata 20. XX wieku dały początek zjawisku marketingowemu jakim jest lokowanie produktu. Rozwijające się wówczas stacje radiowe stały się doskonałym medium, za pomocą którego producenci zachęcali słuchaczy do skorzystania z danej usługi lub do zakupu konkretnego produktu. Z tej formy reklamowania produktu w późniejszych latach chętnie zaczęli czerpać amerykańscy producenci papierosów. Zapewniali oni, że wojsko amerykańskie pali wyłącznie papierosy marki z wielbłądem na opakowaniu.
Postęp telewizji w Stanach Zjednoczonych stał się kolejnym etapem zbliżającym product placement do osiągnięcia tej formy rozwoju w jakiej funkcjonuje dziś. Oczy producentów skierowały się w stronę telewizji. Po części zrezygnowali oni z promowania się w radiu na rzecz dźwiękowo-wizualnego środka przekazu. Poprzez gadające pudełka (czytaj telewizory), które pojawiły się w większości amerykańskich domów, namawiali odbiorców do sięgania po ten, a nie inny produkt. I tak też niemałym wyzwaniem stało się odróżnienie oznaczonej, „prawdziwej”, z krwi i kości, reklamy od lokowania produktu. Prawo, co do takiego sposobu promowania się było bardzo liberalne. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny. Ponieważ nie regulowało ono w ogóle tej techniki reklamowej „propagandy”.
Postęp świadomości społecznej niekorzystnie wpłynął na wspomnianych wcześniej producentów papierosów. Dlaczego? W latach 70. ubiegłego wieku reklamy wyrobów tytoniowych zostały całkowicie zakazane. Jednak jak się wówczas okazało pomysłowość marketingowców nie zna granic, bowiem doskonale poradzili sobie oni i z tym. W jaki sposób? Angażując reżyserów i aktorów filmowych! Ci drudzy w filmach palili określone papierosy, określonych marek. Bo gdzie indziej, jak nie w dłoni atrakcyjnej kobiety papieros będzie prezentować się lepiej?
Lokowanie produktu wpływa na umocnienie świadomości istnienia marki wśród odbiorców
Możliwości reklamy produktów, poprzez lokowanie ich w produkcjach filmowych, nie pozostały obojętne producentom, dla których naturalnym stało się umieszczanie produktów w filmach, niezależnie od gatunku filmu . I tak też product placement stał się jednym ze sposobów finansowania produkcji filmowych. W filmie „E.T.” chłopiec wabi kosmitę cukierkami, których sprzedaż po seansach filmowych wzrosła o 66% ! W filmie z 2002 roku o przygodach agenta 007, „Śmierć nadejdzie jutro”, 20 marek, by zaprezentować w filmie swoje produkty zapłaciło w sumie, bagatela, 70 mln dolarów! Drobiazg…
Wraz z rozwojem plasowania produktu wykształciły się jego 3 rodzaje. I tak też można wskazać:
Z lokowaniem produktów tego, czy innego rodzaju, możemy spotkać się nie tylko w: radiu, telewizji, książkach, czy w grach komputerowych. W jaki sposób treści reklamowe przemycane są do wspomnianych wyżej produkcji? Sposobów jest tu kilka, wszystko zależy od kontekstu:
Lokowanie produktu umacnia w umysłach odbiorców świadomość istnienia danej marki, jej produktów i usług. Używanie produktów określonych marek przez lubianych bohaterów, będących swego rodzaju autorytetami dla konsumentów, rozbudza chęć posiadania promowanego w filmie, audycji radiowej produktu!